Odkąd moja przyjaciółka została mamą miała bardzo mało czasu na to, aby spotykać się ze swoimi znajomymi. Całymi dniami siedziała w domu i prała, gotowała i sprzątała. Na szczęście, dzisiaj po raz pierwszy od dawna udało jej się wyjść z dzieckiem na spacer i przy okazji spotkać ze mną. Jej dziecko miało dopiero 14 miesięcy, dlatego spodziewałam się, że będzie prowadziła je w wózku. Jednak, ku mojemu zdziwieniu zamiast wózka dziecko korzystała z jeździka z akumulatorem.

Wygodne jeździki z akumulatorem dla maluchów

wyjątkowy jeździk na akumulatorByłam bardzo zdziwiona, że tak małe dziecko może bez problemu korzystać z takiej zabawki. Byłam przekonana, że są to zabawki przeznaczone dla dzieci od trzeciego roku życia. Od przyjaciółki dowiedziałam się jednak, że jest to wyjątkowy jeździk na akumulator, ponieważ może z niego korzystać nawet niemowlę. Zabawka jest odpowiednio przystosowana do wieku dziecka. Wystarczy, że dziecko potrafi samodzielnie siedzieć i już można sadzać go w takim jeździku. Jest on bardzo prosty w obsłudze, dlatego bez problemu, nawet tak małe dziecko sobie z tym poradzi. Poza tym taki jeździk poosiada jeszcze dodatkowe sterowanie. Mówiąc to, wyjęła z torebki pilota i pokazała jak działa. Można za jego pomocą zdalnie zatrzymać jeździk, gdyby dziecko odjechało zbyt daleko, albo za mocno się rozpędziło, albo zwyczajnie przestałoby mieć ochotę na to, aby go sterować. To było bardzo praktyczne i komfortowe, a przy tym stanowiło zabezpieczenie dla rodzica. Po dłuższym spacerze zatrzymaliśmy się obok placu zabaw i koleżanka puściła swojego malucha do piaskownicy, a mi pokazała jeszcze kilka innowacyjnych rozwiązań zastosowanych przez producenta w tym jeździku, tak aby był on dostosowany do potrzeb najmłodszych dzieci. Przede wszystkim siedzisko było ruchome i można było je dostosować do wzrostu dziecka. To ważne, ponieważ takie małe dzieci bardzo szybko rosną.

Dzięki temu zakupione autko może służyć nawet przez rok albo dłużej, ponieważ wystarczy tylko odpowiednio wyregulować wysokość siedzenia i oparcia. Kolejną zaletą było to, że dziecko można było przypiąć do tego siedzenia szelkami, żeby nie wypadło w trakcie jazdy. Powiedziałam koleżance, że taka zabawka musiała być bardzo droga. Tylko się zaśmiała, bo kupiła ten samochodzik w niskiej, przystępnej cenie.